Dzień jak co dzień.. Wakacje niedawno się zaczęły więc jest dużo obowiązków. Tak więc Karolina nie odpoczywała od szkoły. Z samego rana przyszła na Pepsi Arenę i musiała pomóc sortować trykoty po praniu. Nie lubiła tego. Zawsze ładnie wszystko poukładała, a potem do szatni wbiegała banda chłopaków i wszystko przemieszali. Jedyny Dominik Furman i Michał Żyro powoli przebierali trykoty i spodenki na samym końcu, byli można powiedzieć że najspokojniejsi z całej drużyny. Chociaż Dominik był takim nieśmiałym mruczkiem.. Tym razem było jak przewidywała dziewczyna.. Wpadli jak po kiełbasę wyborczą.
Karolina: Chłopaki no! Poukładałam.. -powiedziała z pretensją
Kuba: Sorki.. Karolinka.. -uśmiechnął się Kosecki i poczochrał ją po włosach
Karolina: Debile.. -zaśmiała się
Dominik postanowił pomóc znajomej Karolinie. Ogólnie przy dziewczynach odbierało mu mowę, tak też było w przypadku jej.. Chociaż według niego była ogromną nudziarą, tak samo jak on dla niej. Po prostu nie dogadywali się za bardzo.
Karolina: Nie musisz mi pomagać tego zbierać. Dam sobie radę. -westchnęła zbierając trykoty
Dominik: Nie.. Nie.. Ja pomogę. -odpowiedział nieśmiało
Karolina: Idź lepiej na trening, wujek się na ciebie zdenerwuje. -przestrzegła
Dominik: Jak wolisz... -westchnął
Zmieszany chłopak poszedł na trening.. Nie obyło się bez nagany od trenera Urbana i głupich komentarzy kolegów.
Urban: Jeszcze raz się spóźnisz na trening to będzie podwójne kółeczko dookoła stadionu. -ostrzegł
Dominik: Dobrze, przepraszam trenerze. -odpowiedział posłusznie
Kuba: Zakochany w Karolci! -zażartował
Dominik: Pogięło cię do reszty debilu! Z takimi nudziarami się nie zadaję. -prychnął
Urban: Kosecki i Furman! Spokój. -zgasił ich
_______________________________________________________________________
No i ruszamy! :D Nie wiem czy to ktokolwiek będzie czytał, bo wiem że nie każdy lubi Legię. Ale zachęcam ^^